SIERPIEŃ 2016
Postanowiliśmy poznać nocne życie poznańskie… Się działo, było bardzo miło.
Na dołączonym obrazku http://avenidapoznan.com/ , choć wtedy nazwa była inna –> Poznań City Center. W zasadzie nie rozumiem, dlaczego to zmieniono… WIĘC Jak nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze
W każdym razie nazwy nie są ważne… To tylko „Słowa, słowa, słowa”… Trzeba dostrzegać piękno sytuacji, nie przejmując się drobiazgami i w tym przypadku mi się to udało
TEN POBYT %%%ZAPROCENTOWAŁ%%% W WYBORZE MIASTA NA STUDIA 😀
Nocą, kiedy wszyscy spali (a przynajmniej spać powinni o takich porach… No chociaż małe dzieci…), myśmy po mieście chodzili.
Troszkę żeśmy wypili,
trochę pokrążyli,
miasto pokochali
i ledwo wrócić radę dali
Było bardzo miło, rozmowy się kleiły, noga za nogą – same niemal chodziły…
Trochę zabawy było, przyjemna pogoda, choć słońce już gdzieś tam się skryło… ŻARTOM NIE BYŁO KOŃCA! Oj, jednak koniec był… kiedy przyszła pora powrotu ( to już bardzo ciemną nocą było lub wczesnym rankiem, jak kto woli ). Z głów nam wyleciało całkiem, jak dojechać do ośrodka, w którym się zatrzymaliśmy. Wróciliśmy jednak w miarę szczęśliwie. Na drugi dzień do rodzinnego domku, a niedługo po tym z powrotem do Poznania – SIĘ UCZYĆ…
W tym wszystkim jednak ważne jest tylko to, że zawsze jestem w stanie tu, w Poznaniu, znaleźć coś, w czym widzę coś więcej, co skłania do zatrzymania się na chwilkę, drobnej analizy życia, zwieńczenia wszystkiego
UŚMIECHEM !
Przykładowo to centrum handlowe. piękna zieleń <3
Kolor zielony – nadzieja? Różnie się mówi, ale zielony po prostu jest miły dla oka. Ja, gdy widzę ten kolor, od razu mi się buźka śmieje, no może chociaż oczy, bo z wykrzywianiem ust to mam delikatne kłopoty…
Sami spójrzcie jaki oświecony ten Poznań nocą, idealny do zdobywania wiedzy niepospolitej 😀
zdjęcie trochę dziwne jakościowo, ale to nocne zwiedzanie było %%męczące%% i sił zabrakło na lepsze 😉